Steven Seagal z misją od Władimira Putina. Ma wzmacniać więzi Rosji i USA
Jak przypomina agencja Reutera, amerykański aktor Steven Seagal otrzymał rosyjski paszport w 2016 roku. Władimir Putin mówił wówczas, że ma nadzieję, iż stanie się to symbolem poprawiających się relacji między Moskwą a Waszyngtonem. Od tego czasu wiele się zmieniło, a na linii Rosja – Stany Zjednoczone zaczęło iskrzyć. Nie dość, że amerykańskie agencje wywiadowcze oskarżają Rosję o ingerencję w wybory prezydenckie, to jeszcze oba kraje mają rozbieżne poglądy na temat sytuacji w Syrii i na Ukrainie. Ostatnie spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa pokazało, że przywódcy dążą do załagodzenia konfliktów nagromadzonych przez lata. W ociepleniu relacji ma pomóc właśnie Seagal.
Seagal jak „ambasador dobrej woli”
Rosyjski MSZ potwierdził w sobotę, że aktor został specjalnym przedstawicielem resortu. Będzie miał na celu pogłębienie więzi „kulturalnych i artystycznych" między mocarstwami. Rola Seagala została przyrównana do „ambasadora dobrej woli”. Przekazano także informację, że Seagal nie będzie pobierał za swoją pracę wynagrodzenia.
Seagal jest bardzo popularny w Rosji. Aktor często pojawia się w krajowej telewizji, a filmy z jego udziałem cieszą się dużym zainteresowaniem widzów. – Zawsze miałem bardzo silne pragnienie, aby zrobić wszystko, co w mojej mocy, by poprawić relacje rosyjsko-amerykańskie – stwierdził gwiazdor. – Pracowałem niestrudzenie w tym kierunku przez wiele lat. Jestem bardzo wdzięczny za możliwość robienia tego samego, ale oficjalnie – dodał.